piątek, 11 lipca 2014

Ona chciała byś żył dalej.

Mam dla Was prezent.
I od razu mówię, mogę napisać część 2,
ale musicie dać mi motywację!
Mam nadzieję, ze się spodoba.
Buziaki :*

Miniaturka 6 

„Ona by chciała byś żył dalej” 

Na tamten świat nikt się nie spóźnia. 
Niektórzy są nawet przed czasem. 

Gdy obudził się rano miał ochotę zrobić tylko jedno z powrotem usnąć. Jednak nie było mu to dane. Myśli o pewnej dziewczynie napełniały go z każda minutą co raz usilniej. Jej oczy w kolorze czekolady, burszytnowo-brązowe włosy okalające delikatną twarz. Czuł jej zapach w mieszkaniu. Na oparciu fotela ciągle leżał jej czerwony płaszcz. Nie mógł na niego patrzeć. Wstał i poszedł do kuchni. Niczym robot wyciągnął mleko i płatki, miskę, łyżkę. Zjadł po czym zrobił sobie kawę i wypił ją. Nie czuł smaku, ani zapachu, a to przecież była jego ulubiona kawa.
Pamiętał, ze miał nie okazywać uczuć, więc nie płakał, tak jak go nauczono za młodu. Trzymał się jakoś, podzielony na maleńkie kawałeczki pod maską obojętności. Ubrał garnitur, czarną koszulę i krawat. Wzuł pantofle i w sumie można było powiedzieć, że był gotowy. Choć z całego serca wątpię by na taką okazję kiedykolwiek mógł się przygotować. Jednym machnięciem różdżki doprowadził się do arystokratycznego wyglądu. Jedna z pożytecznych rzeczy, których nauczył go ojciec. Machną po raz kolejny różdżka, żeby dom wyglądał na czysty. Tylko jej płaszcz leżał tam gdzie go zostawiła. Teleportował się z cichym trzaskiem.
Padał deszcz, było chłodno, zimno i ponuro. Stał, widział, słyszał ludzi, kondolencje posyłane w jego stronę, czuł chłód, ale nic do niego nie docierało. Przyjaciele płakali, ale on stał i patrzył niewzruszony. Przed sobą widział tylko trumnę, która znikała pod ziemią. Rzucił białą róże i stanął w cieniu drzew. Słyszał stukot ziemi o drewno trumny. Widział rozpacz w oczach Potterów, Weasleyów. Nawet Blaise i Nott  mieli łzy w oczach, a on patrzył, chociaż nic nie widział. Kilka chwil później nie było nic, prócz białego, marmurowego nagrobka.
Hermiona Granger- Malfoy
19 września 1979 roku – 21 listopada 2001 roku 
„Kiedy masz jakieś wątpliwości idź do biblioteki”

Zgodził się na ten napis, bo często go powtarzała. To było jej motto życiowe. Uśmiechną się smutno. Gin podeszła do niego, popatrzyła chwilę w te smutne oczy, tylko ona nauczyła się czytać z jego oczu nie gorzej niż żona.
 - Ona by chciała byś żył dalej - uścisnęła jego ramię i odwróciła się z zamiarem odejścia.
 - Wiem – odpowiedział, a po jego policzku potoczyła się samotna łza.

Ja i Ty, nasze myśli jak i czarne sny
Ponad wszystkim, panie daj mi żyć
Jeśli jesteś w stanie - zrób to dziś 

28 komentarzy:

  1. Piękne. Brak mi słów. Piękne.

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne! Smutne, ale piękne <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo podobają mi sie te cytaty, zarówno ten rozpoczynający tekst, jak i kończący.
    Ogólnie miniaturka jest bardzo ładna, czyta się ją szybko. Chętnie przeczytałabym drugą część. Jestem ciekawa co byś w niej zawarła.

    M.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ten pierwszy nie pamiętam czyj, a ten drugi pochodzi z piosneki O.S.T.R "Śpij spokojnie" nie jestem pewna tytułu
      Jeżeli mi się uda to z pewnością napisze druga czesc
      Dziękuję :)

      Usuń
  4. Krótkie, a tak chwyta za serce. Cudowne.

    OdpowiedzUsuń
  5. Jeju cudowne! ♥ Podoba mi się taki Draco.
    Z chęcią bym przeczytała drugą część. :3

    OdpowiedzUsuń
  6. Przyznam, że ciekawa miniaturka, chociaż trochę krótka jak na mój gust. Nie zdążyłam się nawet porządnie wczytać, a już się skończyła. :) Chociaż, przyznam szczerze, że nie wyobrażam sobie tego w innej formie. Jest idealnie, a Ty, droga Autorko, z emocjami i uczuciami oddajesz potęgę tekstu. On wzrusza i sprawia, że jest mi tak cholernie żal Draco, aż brak słów.
    Z pewnością przeczytam resztę Twoich (po)tworków, ale na razie dodaję do linków. :)

    Ciepło,
    Ew

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ojej dziękuje :)
      Stworzyłabym coś dłuższego, ale nic długiego do tego klimatu nie przychodziło mi do głowy.
      Zapraszam ponownie ;)

      Usuń
  7. Jeeeeeej uwielbiam takie miniaturki <3 Taki biedny Draco, umarła mu żona :c Eh cudo ;3
    Pozdrawiam, życzę weny i mam nadzieję, że dodasz nn ;)
    dark-family-dtb.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje :)
      Już niedługo dajcie mi czas ochłonąć i wrócić do domu :)
      Mam kilka nowych pomysłów zapisanych w zeszycie :)

      Usuń
  8. Aż się łezka kręci w oku :-(
    Ciekawi mnie co było przyczyną śmierci Hermiony, była taka młoda..
    Czekam na więcej Twoich wpisów!
    Pozdrawiam, Domi :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje :)
      Już niedługo kolejny wpis może za niecałe dwa tygodnie ;)

      Usuń
  9. To takie...piękne! Łzy lecą mi po policzkach, a tato się pyta dlaczego ryczę. Ale to nie ma znaczenia! Kocham tą miniaturkę! Jest cudowna! Dwie ostatnie wypowiedzi Gin i Draco, po prostu takie cudowne! Dlaczego Mionka zmarła? Jak mogłaś mi to zrobić?! Dopiero dzisiaj zaczęłam czytać twojego bloga, ale już go kocham! Pisz więcej miniaturek!
    Serdecznie zapraszam do sb i zachęcam do ocenienia moich wypocin :)
    Pozdrawiam, życzę weny i oczywiście czekam na następną część! Dem :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Och dziękuje.
      Nie spodziewałam się takich reakcji.
      Zapraszam ponownie :)

      Usuń
  10. Piękne:* Napisz kontyynuacje

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, postaram się jeszcze jeden wyjazd i powracam do Was :)

      Usuń
  11. Takie smutne. ;c No i te cytaty tak idealnie pasują.
    Jak najbardziej pisz dalej! :)
    Pozdrawiam,
    Zakochanaa. ♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeszcze jeden wyjazd i kilka nowych miniaturek dla was :)
      Dziękuje :)

      Usuń
  12. Właśnie skończyłam pisanie swojego opowiadania. Reszta rozdziałów i epilog już na mojej stronie :) Zapraszam :D
    http://dramione-difficultlove.blogspot.com/

    Artistico♥

    OdpowiedzUsuń
  13. Piękne i wbijające w fotel, masz cudowny styl - zdolność do poruszania czytelnika ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Łezki poleciały...
    Trala lala.... Nie no nie mogę! Jak mogłaś ją zabić, no jak?! Chociaż ja też ją zabijam, to i tak to dla mnie lekki wstrząs.
    Wybacz, że dopiero teraz komentuję... Nie mam usprawiedliwienia...
    No, to idę ryczeć w poduszkę! Lika

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wiesz czasem jestem taka bezlitosna ;)
      Dziękuje i nie płacz tyle :)

      Usuń
  15. To było takie prawdziwe,pełne uczuć,pasji,emocji,tragiczne,smutne,wzruszające. Więc podsumowując : piękne. Łza spływała mi powoli po policzku. Jest to najpiękniejszy rozdział ze wszystkich , które przeczytałam, a lista takich nie ma końca . Czasami piszesz lepiej , niż sama autorka książek o złotym chłopcu Joane Rowling. Jeśli ten kom ma jaki kolwiek sens to jestem zadowolona :')

    OdpowiedzUsuń